poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 16

- Wyzwanie - odpowiedział zanim zdążyłam go spytać.

Jakie wyzwanie powinnam mu dać? Wiem, że zrobi cokolwiek, taki już był.- Ja... hmm... wyzywam cię żebyś…

- Żebym co? – powiedział zniecierpliwiony. Niemalże wyzwałam go, żeby powiedział coś miłego o każdej osobie w grupie, ale zrezygnowałam, jakkolwiek zabawne mi się to wydawało.

- Zdejmij koszulkę i nie zakładaj jej przez resztę gry. – Molly powiedziała za mnie i byłam jej wdzięczna. Nie dlatego, że Harry ściągnie swoją bluzkę, oczywiście, ale dlatego, że nie mogłam wymyśleć nic co mógłby zrobić.

 - Jak dojrzale  – odrzekł, ale ściągnął koszulkę przez głowę. Mój wzrok przeniósł się bezpośrednio na jego długi tors. Sposób w jaki czarny tatuaż był umiejscowiony wzdłuż jego zaskakująco opalonego ciała był w pewnym stopniu pociągający. Na brzuchu pod jaskółkami miał tatuaż z motylem, wyglądało to znacznie lepiej niż powinno. Na rękach miał znacznie więcej tatuaży niż sądziłam. Mniejsze, były widocznie losowo rozproszone wzdłuż jego barków i bioder. Steph trąciła mnie łokciem, a ja oderwałam od niego wzrok, modląc się, żeby nikt nie spostrzegł jak się w niego wpatrywałam. Kontynuowaliśmy grę, Molly pocałowała Tristana i Zayna, Steph opowiedziała nam o jej pierwszym razie, a Niall i nowa dziewczyna wymienili się śliną. Jak ja się znalazłam w centrum tej napalonej hormonalnie grupy studentów?

- Tessa, prawda czy wyzwanie? - zapytał Tristan.

- Po co w ogóle pytać? Wiemy co odpowie – przerwał Harry.

- Wyzwanie – rzuciłam, zaskakując ich i siebie jednocześnie.

- Hmm… Tessa, wyzywam cię do… weź łyk wódki. - Tristan się uśmiechnął.

- Nie piję.

- W tym sęk.

- Słuchaj, jeśli nie chcesz tego robić… – zaczął Niall, spojrzałam na Harry’ego i Molly śmiejących się z moich ograniczeń.

- Dobra, jeden łyk – odparłam, a wzrok Harry’ego napotkał mój. Posłał mi dość dziwne spojrzenie.
Chwilę później podano mi flaszkę czystej wódki. Przez przypadek umieściłam nos nad otworem, wąchając cuchnącą ciesz. Wypalała moje nozdrza. Zmarszczyłam nos, próbując ignorować chichot za mną. Starałam się nie myśleć o tych wszystkich osobach, które maczały usta w butelce zanim przechyliłam i wzięłam łyk. Wódka była ostra i paliła od języka w dół do żołądka, ale udało mi się to połknąć. Smakowało okropnie. Wszyscy zaklaskali i zaśmiali się, z wyjątkiem Harry’ego. Gdybym  nie znała go lepiej, pomyślałabym, że był wściekły albo może rozczarowany. On jest taki dziwny. Poczułam przypływ gorąca na policzkach i małą ilość alkoholu w moich żyłach, która rosła z każdą kolejną rundą, w której zostałam wyzywana do wzięcia kolejnego. Muszę przyznać, że byłam bardzo zrelaksowana, chociaż raz czułam się dobrze.

- To samo wyzwanie. – Zayn się zaśmiał i wziął łyk wódki zanim wręczył mi butelkę po raz piąty. Nawet nie pamiętam tych wyzwań i prawd które wydarzyły się przez ostatnie kilka rund. Tym razem wzięłam dwa większe łyki zanim wyrwano mi ją z uścisku.

- Myślę, że masz już dość  – powiedział Harry i podał butelkę Niallowi, który upił z niej trochę. Za kogo on się uważał, żeby mówić mi kiedy mam dosyć? Każdy inny nadal pił, więc ja też mogłam. Z powrotem chwyciłam butelkę od Nialla i wypiłam trochę, upewniając się, żeby wysłać Harry’emu uśmieszek, zanim butelka dotknęła moich ust.

- Nie mogę uwierzyć, że nigdy wcześniej nie piłaś, to fajne, nie? – zapytał Zayn, a ja zachichotałam. Myśli o nieodpowiedzialności uderzyły mnie, ale wypchałam je z głowy. To tylko jedna noc.

- Harry, prawda czy wyzwanie? - spytała Molly. Wyzwanie rzecz jasna.

- Pocałuj Tessę – powiedziała i posłała mi fałszywy uśmiech. Oczy Harry’ego otworzyły się szeroko, a ja chciałam uciec jak najdalej.

- Nie, mam chłopaka – powiedziałam im, powodując, że zaczęli się ze mnie nabijać po raz setny dzisiejszej nocy. Czemu ja w ogóle się kręcę wokół ludzi, którzy stale się ze mnie śmieją?

- Więc? To jest tylko wyzwanie.  Po prostu to zrób. – Molly naciskała.

- Nie, nikogo nie pocałuje – prychnęłam i wstałam. Harry tylko wziął łyk z kubka. Miałam nadzieje, że poczuł się urażony, chociaż właściwie nie obchodziło mnie to. Nienawidził mnie i był chamski. Kiedy postawiłam się na nogi, uderzył we mnie pełny efekt alkoholu. Zachwiałam się, ale szybko się pozbierałam i odeszłam od nich. Przechodząc przez tłum, udało mi się znaleźć drzwi wejściowe. Tak szybko jak się otworzyły, jesienny wietrzyk musnął moją twarz. Zamknęłam oczy i zaciągnęłam się świeżym powietrzem, po czym poszłam usiąść na znajomym kamiennym murku. Zanim zorientowałam się co robię, telefon znalazł się w moich rękach, wykręcających numer Noaha.

- Cześć?  - powiedział, jego znajomy głos sprawił, że bardziej za nim zatęskniłam.

- Hej... kotku – odpowiedziałam i zaśmiałam się. Nigdy nie używaliśmy takich przekomicznych pieszczotliwych zdrobnień.

- Tessa, jesteś pijana? – Brzmiał, jakby mnie osądzał. Nie powinnam była do niego dzwonić.

- Nie... oczywiście, że nie – skłamałam i się rozłączyłam, docisnęłam palcem przycisk do wyłączania telefonu. Nie chciałam żeby odzwaniał. Zrujnował mi dobry nastrój po alkoholu. Weszłam chwiejnym krokiem z powrotem do środka, ignorując gwizdy i niedojrzałe komentarze od pijanych typków. Zgarnęłam flaszkę brązowego płynu z lady w kuchni i napiłam się trochę za dużo. Smakowało gorzej niż wódka i nawet bardziej paliło. Moje ręce błądziły w poszukiwaniu kubka pełnego czegoś, co by usunęło ten smak z moich ust. Skończyłam na otwieraniu szafek i używając szklanki, żeby wlać trochę kranówki. Upewniłam się potem, by włożyć szklankę do zlewu. Woda trochę pomogła, ale nie za bardzo. Grupa moich „przyjaciół” nadal siedziała w kręgu grając w tę ich głupią grę. Czy oni w ogóle byli moimi przyjaciółmi? Nie sądzę. Tylko chcieli mieć mnie blisko siebie, żeby móc się pośmiać z mojego niedoświadczenia. Jak Molly śmiała kazać Harry’emu mnie pocałować. Wiedziała, że mam chłopaka. W przeciwieństwie do niej nie chodzę i nie całuję się ze wszystkimi wokoło. Całowałam tylko dwie osoby w moim życie, Noaha i Johnny’ego, piegowatego dzieciaka w trzeciej klasie, który po wszystkim kopnął mnie w goleń. Czy Harry by na to poszedł? Wątpię. Jego usta były takie różowe i pełne, wyobraziłam sobie Harry’ego pochylającego się, żeby mnie pocałować, a mój puls zaczął przyśpieszać… Co do cholery? Czemu myślałam o całowaniu go? Już nigdy więcej nie piję. Chwilę później, pomieszczenie zaczęło wirować, a ja poczułam się z lekka odurzona. Nogi zaczęły mnie prowadzić na górę do łazienki, usiadłam naprzeciwko muszli, oczekując zwymiotowania. Nic się nie stało. Jęknęłam i podniosłam się. Byłam gotowa, żeby wrócić z powrotem do akademika, ale wiedziałam, że Steph nie będzie miała na to ochoty.

Zanim zdążyłam się powstrzymać, moja dłoń zaczęła przekręcać klamkę od drzwi do pokoju Harry’ego. Wyglądał tak samo jak wcześniej, tylko, że tym razem pokój się poruszał pod moimi stopami. Kopii „Wichrowych wzgórz” brakowało na półce, gdzie była wcześniej, ale znalazłam ją na szafce nocnej obok „Dumy i uprzedzenia”. Komentarz  Harry’ego o powieści przeleciał mi przez głowę. Najwidoczniej czytał ją kiedyś i nawet zrozumiał, co jest rzadkością w naszej grupie wiekowej. A może musiał to przeczytać na wcześniejsze zajęcia. Ale dlaczego kopia „Wichrowych Wzgórz” była wyciągnięta? Chwyciłam ją i usiadłam na łóżku, wertując ją. Przyglądałam się stronom, a pokój przestał się kręcić.

Byłam tak bardzo wciągnięta w świat Catherine i Heathcliffa, że gdy drzwi się otworzyły, nie usłyszałam ich.

- Którego fragmentu z nikt nie może wejść do mojego pokoju nie zrozumiałaś poprzednim razem? – wrzasnął Harry. Jego wściekły wyraz twarzy zaskoczył mnie, ale i rozbawił w tym samym momencie.

- Prze... przepraszam. Ja…

- Wynoś się stąd – syknął, a ja utkwiłam w nim wzrok. Alkohol był wciąż świeży w moim organizmie, za świeży, żeby pozwolić Harry’emu na wydzieranie się na mnie.

- Nie musisz być takim kretynem! – Mój głos zabrzmiał znacznie głośniej niż planowałam.

- Jesteś w moim pokoju, znowu, po tym jak dałem ci do zrozumienia, że nie masz prawa. Więc wynocha! – krzyknął, podchodząc do mnie.
- Czemu mnie nie lubisz? – Nie miałam pojęcia co skłoniło mnie, żeby go o to spytać. Nie byłam pewna czy moje już i tak urażone ego, potrafiło znieść odpowiedz.
__________________________________________

No więc tak.. po pierwsze wiemy, że zrobiłyśmy ogromną przerwę, ale nie mogłyśmy nic na to poradzić. Teraz postaramy się dodawać rozdziały systematycznie tak ok. co 3-4 dni, jak się uda to może nawet wcześniej. A właśnie i postaramy nie znaczy, że obiecujemy. Po drugie nie, nie zamierzamy oddać komuś innemu tego tłumaczenia, chociaż i tak zauważyłyśmy, że już wiele innych tłumaczeń tego fanfika powstało, nie fajnie, ale już mniejsza z tym.. Mam tylko nadzieje, że nie zrezygnujecie z naszego bloga. To opowiadanie to moje oczko w głowie, w jakiś sposób jestem z nim zżyta i zaczęłam je tłumaczyć dla Was, żebyście też mogli poczuć (?) to co ja czuje, kiedy je czytam. 
-A.

16 komentarzy:

  1. omg! tak długo czekałam na tłumaczenie.
    Nie mogę się doczekać kolejnego.
    uwielbiam to tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie zajebi.ste
    uwielbiam to tłumaczenie no i was że to tłumaczycie
    jeeee... to jest takiemeegaaaa że...awwwwwww...
    no kurde brak mi słów <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku nie moglam sie doczekac tego rozdzialu! Dziekuje za tlumaczenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział i cieszę się se rozdziały będą częściej

    OdpowiedzUsuń
  5. eee miałam nadzieję że się pocaluja :c
    a rozdział świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział i tłumaczenie! :) x
    @yooungfoorever

    OdpowiedzUsuń
  7. opłaciło się czekać < 3333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie za dużo się wydarzyło ,ale czekam na ciąg dalszy ,mam nadzieję ,że coś sie stanie. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Vajwahisjwbwiwjabaiiq w takim momencie?! Aaaaaaaaa! (sorry, przejelam sie, hahah). Czekam na nexta! Oby byl szybciej, niz poprzedni. Nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze w koncu pojawil sie rozdzial! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim momencie...;D
    Kocham to!

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialne to opowiadanie *-* No i genialne tłumaczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialne! Mam nadzieję że Harry pocałuje ją w następnym rozdziale
    XOXO

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  15. boże kocham to opowiadanie, mogłabym być informowana o nowych rozdziałach??? mój twitter - @snajdbrd

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy