poniedziałek, 1 lipca 2013

Rozdział 11 & 12

Moje oczy napotkały jego. Zauważyłam, że były zielone. Właściwie ani razu nie nawiązał ze mną kontaktu wzrokowego aż do teraz. Szybko się odwrócił, a ja przeszłam obok niego wychodząc z łazienki. Chwycił moje ramię, ale nie delikatnie i pociągnął mnie z powrotem.

- Nie dotykaj mnie! - krzyknęłam i wyszarpnęłam rękę z jego uścisku.

- Płakałaś? – zapytał. Jego ton był interesujący. Jeśli nie byłby to Harry, mogłabym rzeczywiście uważać, że był zaniepokojony.

- Zostaw mnie w spokoju, Harry. – Stał przede mną, swoją wysoką posturą blokował moje ruchy. Nie mogłam dłużej znosić jego gierek. – Harry, proszę. Błagam cię, jeśli masz w sobie coś ludzkiego, zostawisz mnie. Po prostu zachowaj dla siebie jakiekolwiek wredne komentarze, które masz zamiar powiedzieć mi jutro. Proszę – błagałam go, dosłownie. Błysk zdezorientowania mignął w jego oczach zanim się odezwał.

- Na samym końcu korytarza jest pokój w którym możesz spać, Steph już tam jest – powiedział. Czekałam chwilę, żeby dodał coś jeszcze, ale nie zrobił tego. Tylko się we mnie wpatrywał.

- Trzecie drzwi po lewej – poinstruował i udał się w dół holu. – Dobranoc, Theresa – usłyszałam, gdy zniknął w swojej sypialni. Co to, do cholery, było? Harry bez żadnych chamskich komentarzy? Wiem, że jutro znowu będę jego celem. Prawdopodobnie już planuje te wszystkie obłudne teksty, którymi mnie obrzuci.

Trzeci pokój po lewej był zwykłą sypialnią, dużo mniejszą od pokoju Harry’ego, z dwoma niewielkimi łóżkami. Wyglądał bardziej jak pokój akademicki, niż to obszerne pomieszczenie, które miał Harry. Może był liderem, albo coś? Bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem było to, że każdy się go boi i dzięki zastraszaniu zyskał największy pokój. Steph leżała w poprzek jednego z łóżek, więc zrzuciłam moje buty i przykryłam ją kocem, przed zamknięciem drzwi i położyłam się na innym łóżku. Moje myśli były rozproszone, kiedy zasnęłam, marząc o jaskółkach i zielonych oczach przebiegających przez moje sny.

~*~

Zajęło mi chwilę, żeby przypomnieć sobie gdzie byłam, kiedy wstałam. Okropna impreza i nawet gorszy wieczór przemknęły w mojej pamięci i jęknęłam, gdy zeszłam z łóżka. Steph była nadal padnięta, równie dobrze mogłabym pozwolić jej spać, podczas gdy ja postarałabym się dowiedzieć jak wrócimy z powrotem do akademika. Włożyłam buty i odblokowałam zamek w drzwiach. Powinnam zapukać w drzwi Harry’rego czy spróbować znaleźć Nialla? Czy w ogóle Niall był częścią bractwa? Nigdy nie sądziłabym, że Harry mógłby być, więc może i Niall był. Korytarz był pusty i zaskakująco czysty pomimo imprezy ubiegłej nocy. Musiałam przejść nad śpiącymi ciałami, kiedy kierowałam się na dół. – Niall? – zawołałam, mając nadzieje, że odpowie. W salonie znajdowało się co najmniej 25 śpiących nastolatków. Podłoga była zaśmiecona czerwonymi kubkami i innymi rzeczami. Kiedy dotarłam do kuchni próbowałam zmusić siebie, żeby niczego nie sprzątać. Bractwu zajęłoby cały dzień, żeby posprzątać po tej imprezie. Chciałabym zobaczyć Harry’ego zbierającego wszystkie te śmieci. Kiedy ta myśl przebiegła przez moją głowę, wydałam z siebie stłumiony chichot.

- Co jest takie zabawne? – obróciłam się i oczywiście do kuchni wszedł Harry z workiem na śmieci w rękach. Zamiótł przedramieniem ladę, przez co kubki wpadły prosto do worka.

- Nic... Niall też tutaj mieszka? – zignorował mnie i kontynuował sprzątanie. Musiał być jedynym obudzonym i sprzątającym. Jezu, zdecydowanie zasługiwał na to, by samemu czyścić ten syf. – Mieszka tu? – spytałam ponownie, bardziej niecierpliwa tym razem. – Im wcześniej mi powiesz czy Niall tutaj mieszka, tym szybciej będę mogła stąd wyjść.

- Teraz zwróciłaś moją uwagę, ale nie, nie mieszka. Czy wygląda jakby był z bractwa? – uśmiechnął się znacząco.

- Nie, ale ty też nie – wypaliłam, a jego szczęka się napięła.

Zlekceważył moją uwagę i kontynuował sprzątanie.

– Jest autobus, który przejeżdża niedaleko? – spytałam, nie oczekując odpowiedzi.

- Tak, jakąś przecznicę dalej.

- Mógłbyś mi powiedzieć, gdzie to jest dokładnie?

- To nie takie trudne do znalezienia.

Przewróciłam oczami i wyszłam z kuchni. Chwilowy brak niemiłych komentarzy Harry’ego zeszłego wieczoru był oczywiście jednorazowy i dzisiaj powrócił z całą siłą. Po tej nocy nie mogłam znieść jego bliskiej obecności. Obudziłam Steph i zeszłyśmy na dół.

- Harry powiedział, że gdzieś niedaleko jest przystanek autobusowy – powiedziałam, a ona się zaśmiała.

- Nie ma mowy, nie zabieramy się autobusem, on nas odwiezie. Prawdopodobnie się z tobą droczył – odezwała się. – Harry, jesteś gotowy, żeby zabrać nas teraz z powrotem? W głowie mi łomocze.

- Tak, jasne, daj mi tylko minutę – odpowiedział, a ja zadrwiłam. Przynajmniej był miły dla Steph. Zastanawiałam się jak długo byli przyjaciółmi.

Podczas jazdy powrotnej do akademika, Steph wtórowała jakiejś metalowej piosence, która puszczono przez głośniki, a Harry opuścił wszystkie szyby, mimo moich nalegań, żeby je zasunął z powrotem. Nie odezwał się przez całą drogę, bezmyślnie bębniąc długimi palcami o kierownicę.

- Przyjdę później, Steph – powiedział jej, kiedy wydrapała się z siedzenia. Pokiwała głową i pomachała, podczas gdy ja otwierałam drzwi.

- Cześć, Theresa – uśmiechnął się, a ja przewróciłam oczami i poszłam za Steph do akademika.

22 komentarze:

  1. jestem chyba pierwsza. xddd
    Ej, serio nic ciekawego w tym rozdziale się nie działo, więc nie wiem co komentować. XD
    Baaardzo podoba mi się twoje *wasze? lol, nie wiem* tłumaczenie, więc nie przestawajcie!
    Tak, więc branoc i czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. MIŁY HARRY :) CZEKAM NA ROZWÓJ SYTUACJI :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko będzie czas , to dawaj następny :D Ten był świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję że tłumaczysz i poświęcasz czas dla tego bloga. Kocham go i mam nadzieje ze niedlugo pojawi się kolejny rozdział i hmmm bardzo jestem zadowolona, że dodaąłś dwa rozdziały przynajmniej się cos działo :) tak trzymaj :) byloby naprawdę świetnie jakbys dodawała po dwa rozdziału rozumiem, ze to pracy wymaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne, czekam na next!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham to tłumaczenie, c'nie? :)
    @malina183

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że postanowiłyście połączyć rozdziały, bo oba były strasznie któciutkie :)
    Kocham to opowiadanie i tłumaczenie i czekam na następny rozdział. A możecie powiedzieć, kiedy zaczną się te dłuższe rozdziały?
    xoxo, @yooungfoorever

    OdpowiedzUsuń
  9. Co ile dodajecie nowe rozdziały ? :D Wczoraj znalazłam wasze tłumaczenie i już wszystkie rozdziały przeczytałam :) Dajecie radę widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne ! chociaż bardzo krótkie na DWA rozdziały :c czekam na nn :*
    / @bunnySelly

    p.s. @bunnySelly to @OpsMyHarreh tylko zmieniłam nick ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. JESTEM NA 73 ROZDZIALE . NIE MOGLAM SIE DOCZEKAC I CZYTALAM SAMA . ALE I TO WCHODZE DO CB :) . JESTES SWIETNA :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh noooo, znowu musze czekaaaac na kolejnyyyyyyyyy, egh. nie wiem jak to przezyje!

    ~Moly, x

    OdpowiedzUsuń
  13. dodacie dzisiaj nowy ? :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ohohohoh świetny rozdział dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znalazłam dziś to opowiadanie i już je pokochałam ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. troche jednak mało jak na 2 rozdziały razem ;//
    za to tłumaczysz/ tłumaczycie bezbłędnie ; *

    OdpowiedzUsuń
  17. ZAJEBISTY FDSFDSFS JESTEŚ KOCHANA ŻE TŁUMACZYSZ DFSFSDFSD
    BTW MOGŁABYM ZROBIC ZWIASTUN DO AFTER? JAKBYŚ BYŁA ZAINTERESOWANA TO TWEETNIJ DO MNIE NA TT NIGGSVATO

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy można spodziewać się następnego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy