Po godzinie ostrzeżeń mojej mamy przed imprezami i
chłopcami, w końcu wyszła. Przytuliła mnie i pocałowała na pożegnanie, po czym
powiedziała Noahowi, że spotkają się w samochodzie.
- Będzie mi brakowało Twojej obecności przy mnie każdego
dnia - powiedział łagodnie i wziął mnie w ramiona. Wdychałam jego perfumy,
które kupiłam mu na drugie wspólnie spędzone święta i westchnęłam. Będę tęsknić za tym zapachem.
- Mi ciebie też
będzie brakować, ale będziemy rozmawiać każdego dnia – powiedziałam mu i
zacieśniłam uścisk. – Chciałabym, żebyś tu był tego roku – dodałam i wtuliłam się w jego
szyje. Noah ma tylko kilka centymetrów wzrostu więcej ode mnie, ale lubię, że nadto mnie nie przewyższa. Dał mi buziaka pożegnalnego, kiedy moja mama zatrąbiła. Po
odejściu Noaha i mamy, rozpakowałam torby i położyłam się na łóżku. Już
poczułam samotność i nieobecność mojej współlokatorki wcale mi nie pomagała. Miałam
wrażenie, że często jej nie będzie. Czemu nie mogłam dostać współlokatorki,
która lubiłaby zostawać w domu i czytać
albo się uczyć? W każdym razie, to miało swoje plusy, ponieważ miałabym ten mały pokoik tylko dla siebie.
Przed spaniem wzięłam notatnik i napisałam przedmioty na ten semestr i potencjalne spotkania klubu literackiego, gdzie planowałam dołączyć. Dopisałam na jutro wycieczkę poza kampus, żeby załatwić kilka rzeczy do mojego pokoju. Fakt, że nie miałam jeszcze samochodu sprawiał, że mogło to być trochę trudniejsze. Może powinnam porozglądać się za autem. Miałam wystarczająco dużo pieniędzy z absolwenckich prezentów, po prostu nie chciałam dokładać sobie stresu z posiadania samochodu. Żyłam w kampusie, więc było tu mnóstwo busów które przez niego przejeżdżały. Ostatecznie zamknęłam mój notatnik i zasnęłam.
Przed spaniem wzięłam notatnik i napisałam przedmioty na ten semestr i potencjalne spotkania klubu literackiego, gdzie planowałam dołączyć. Dopisałam na jutro wycieczkę poza kampus, żeby załatwić kilka rzeczy do mojego pokoju. Fakt, że nie miałam jeszcze samochodu sprawiał, że mogło to być trochę trudniejsze. Może powinnam porozglądać się za autem. Miałam wystarczająco dużo pieniędzy z absolwenckich prezentów, po prostu nie chciałam dokładać sobie stresu z posiadania samochodu. Żyłam w kampusie, więc było tu mnóstwo busów które przez niego przejeżdżały. Ostatecznie zamknęłam mój notatnik i zasnęłam.
Następnego poranka Steph nie było w łóżku. Chciałabym ją
poznać, ale to będzie niemożliwe, jeśli jest typem osoby, która nie wraca na
noc. Może jeden z tych dwóch gości, z którymi wyszła był jej chłopakiem. Miałam
nadzieje, że to ten blondyn, dla jej dobra. Wzięłam swoją kosmetyczkę i
skierowałam się pod prysznic. Jedną z moich najmniej ulubionych atrakcji
akademickiego życia były prysznice. Dlaczego każdy pokój z osobna nie mógł mieć
własnej zamiast wspólnej łazienki. To niewygodne, ale przynajmniej nie będą mieszane.
Tak przypuszczałam, dopóki nie dotarłam do drzwi, byłam pewna, że są na nich 2
figury, jedna męska, a druga damska. Ugh. Chłopcy w łazience, to brzmiało
niezręczne. Będę po prostu musiała nastawić budzik, żeby wziąć prysznic bardzo
wcześnie, kiedy byłoby pusto.
Minęło dużo czasu zanim woda się nagrzała, a ja panikowałam,
że ktoś odsłoni tę cienką kurtynę odseparowując moje nagie ciało od innej
kabiny z kimś nieznanej płci. Każdemu wydawało się być wygodnie, pomimo faktu,
iż nie powinno. Życie studenckie było dziwne do tej pory. Kabina prysznicowa
jest ciasna, w środku znajdował się niewielki stojak, żeby powiesić moje
ubrania, podczas kąpieli. Zorientowałam się, że moje myśli odpłynęły do Noaha i
przyjaciół powracających z rodzinnego miasta, byłam rozproszona obracając się i
uderzyłam łokciem w stojak powodując, że ubrania spadły prosto na mokrą podłogę.
Woda zaczęła je oblewać, więc kompletnie przemokły.
- To muszą być jakieś żarty! - jęknęłam. Zakręciłam wodę i
obwinęłam ręcznik wokół siebie, biorąc stertę ciężkich, przemoczonych ubrań i
popędziłam w dół holu, desperacko mając nadzieje, że nikt mnie nie zobaczy.
Dotarłam do swojego pokoju i przekręciłam kluczyk, natychmiast się odprężając,
dopóki nie odwróciłam się, żeby zobaczyć chłopaka z kręconymi włosami
rozwalonego na łóżku Steph.
__________________________________________________________
To kiedy chcecie 4 rozdział? ;) -A.
o fak... dawaj jak najszybciej nowy :O
OdpowiedzUsuńJESZCZE DZIŚ NAJLEPIEJ DODAJCIE NOWY! :D
OdpowiedzUsuńNo jak to kiedy? Od razu haha
OdpowiedzUsuńRozdział ekstra i chcę już natępny, bo tak.
Jak już wspominałam, nie potrafię pisać komentarzy, so
xoxo, @yooungfoorever aka Fan Namber Tri, czy tam Sikstinajn
PS. Ja chcę, żeby ten chłopak z kręconymi włosami rozwalił się na moim łóżku. Czy jest ze mną coś nie tak? :D
*COUHG* high five *COUGH*
Usuń- S.
dzisiaj,dzisiaj,dzisiaj ! rbhbehjeb
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeeeeeeeeej, ja chcę tego kędzierzawego u siebie!! nie ma tak!
OdpowiedzUsuńrozdział przemegazajebisty *.* Mogę być fan namber 3587242139569823? :D
dawaj kolejny, TERAZ! < 3
DZISIAJ DZISIAJ DZISIAJ!
OdpowiedzUsuńDAJESZ DZISIAJ ;D rozdział mega *o* Boże, chyba zakocham się w tym blogu.
OdpowiedzUsuń@malina183
Omg umieram, daj czwarty rozdział ;3
OdpowiedzUsuńpunk Harry to najlepszy Harry. Aasghjdavsguxfrna dodaj dziś nowy *ładnie prosi*
OdpowiedzUsuń