niedziela, 9 czerwca 2013

Rozdział 5

Na szczęście Harry wyszedł, więc razem ze Steph mogłyśmy przedyskutować imprezę, potrzebowałam więcej szczegółów.

- Gdzie jest ta impreza? To jest w takiej odległości, że można się przespacerować? – spytałam jej, ustawiając moje książki w porządku alfabetycznym. Taki nawyk.

- W zasadzie to jest impreza bractwa, w jednym z największych domów tutaj, poza kampusem, więc nie będziemy szły, Niall nas odbierze – powiedziała, a ja byłam wdzięczna, że to nie Harry, chociaż wiedziałam, że będzie na miejscu, jazda z nim wydawała się nie do zniesienia. Czemu on był taki niemiły? Jak już, to powinien być wdzięczny, że nie osądzam go za sposób w jaki zniszczył swoje ciało tatuażami i tymi dziurami. No może troszeczkę, ale przynajmniej nie prosto w twarz. To pewnie dlatego, że wychowałam się w domu gdzie tatuaże i piercing nie są akceptowane. Zawsze musiałam mieć uczesane włosy, brwi wyregulowane, a moje rzeczy czyste i wyprasowane. Tak to już było.

- Słyszałaś mnie? – powiedziała Steph i się zaśmiała.

- Przepraszam... co? – Nie zdałam sobie sprawy, że moje myśli zabłądziły.

- Powiedziałam, żebyśmy się przygotowały, możesz mi pomóc wybrać outfit – odparła. Sukienki, które mi pokazywała były tak nieodpowiednie, że rozglądałam się dookoła za ukrytą kamerą i kimś kto wyskoczy i powie mi, że to żart. Wzdrygnęłam się na każdą z nich, a ona chichotała, oczywiście uważając mój niesmak za śmieszny. Sukienka... uhmm... kawałek wybrakowanego materiału... który wybrała to mała czarna wykonana z czegoś co wyglądało jak siatka i czerwony stanik, który prześwitywał przez materiał. Przynajmniej dolna część była stosowna, ale miałam wrażenie, że założyłaby ten strój nawet, gdyby tak nie było. Sukienka ledwo sięgała góry jej ud, a obcasy miały co najmniej 4 cale. Jej ogniste czerwone włosy były ułożone w zburzonego koka z lokami wystającymi na wszystkie strony, a na oczach miała więcej eyelinera niż kiedykolwiek.

- Czy twoje tatuaże bolały? – spytałam jej, wyciągając moją kasztanową sukienkę.

- Pierwszy tak trochę, ale nie tak bardzo jak ci się zdaje. To prawie jak pszczoła kłująca cię raz po razie – wzruszyła ramionami. Ouch.

- Brzmi okropnie – powiedziałam, a ona się zaśmiała. Przyszło mi na myśl, że prawdopodobnie wydałam się jej tak samo dziwna jak ona mi.

- Nie ubierasz tego, co nie? – popatrzyła na wybrany przeze mnie strój. Rękoma przejechałam po materiale. To moja najładniejsza sukienka, a nie wzięłam ze sobą wielu ubrań. Skoro pominęłam dzisiejsze pójście do sklepu, będę musiała znaleźć czas w tym tygodniu. Muszę zapisać to zanim zapomnę.

- Co jest nie tak z tą sukienką? – próbowałam ukryć jak obrażona byłam. Kasztanowa tkanina była delikatna, ale wytrzymała, z takiego samego materiału robione są garnitury. Kołnierzyk okalał szyję, rękawy długości ¾ sięgały tuż za łokcie.

- Nic… jest tylko taka... długa? – odpowiedziała.

- Jest ledwo za kolana – broniłam mojej ulubionej sukienki.

- Jest ładna, po prostu myślę, że może troszeczkę za ciężka jak na imprezę. Mogłabyś pożyczyć coś mojego  – zaoferowała, a ja się zaśmiałam.

- Nie, dzięki, zostanę przy swojej sukience – powiedziałam i podłączyłam lokówkę do kontaktu.

9 komentarzy:

  1. świetne..nie mogę się doczekać imprezy heh :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nastepny proooosimy. one sa takie krotkie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak będzie wyglądała impreza. Czekam na nn ;p
    @Emillly_1D

    OdpowiedzUsuń
  4. Blogger jest mega, szkoda że rozdziały krótkie ale z tym to akurat do autorki xd @malina183

    OdpowiedzUsuń
  5. świeeeeeeeetne! czekam na kolejne ! @youdigme_

    OdpowiedzUsuń
  6. woop woop przeczytałam i chcę już nowy. wymagająco, co? hehe
    Kocham was za to, że to tłumaczycie, bo jestem zbyt leniwa, żeby czytać po angielsku, a kocham takie fanfictions huehue
    W takim razie do następnego :)
    xoxo, @yooungfoorever aka fan namber łan/tri/sikstinajn
    ps. kiedyś będę takim punkiem i będzie super
    ps2. mogłybyście, proszę, usunąć tą weryfikacje, czy co to tam jest (((to, gdie muszę słowa wpisywać, żeby dodać komentarz))), bo mi się nie chce :(
    ps3. pisałam drugie 'ps', chociaż już dawno mogłam dodać komentarz, wpisując te dwa słowa. nie, nic...
    ps4. jestem głupia
    ps5. kocham Was

    OdpowiedzUsuń
  7. haha taka ułożona, zobaczymy co z nią bd jak harry się za nią weźmieXD

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mogę się doczekać następnego. Punk Harry jak najbardziej w moim stylu. Jestem wam ogromnie wdzięczna, że zaczelyscie to tłumaczyć x

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, nagłówek mnie rozwalił c:
    Jestem pod wrażeniem poprawności ortograficznej - na blogach z opowiadaniami zdarza się dosyć rzadko. Oby tak dalej :D

    ~ ~ ~

    ladyrockmoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy